Bojkot wyborów

W najbliższym czasie czekają nas wybory parlamentarne i prezydenckie. Rozpoczęła się przedwyborcza walka. Jej dramatyzm, wobec postępującej apatii społecznej, budują media, starające się - ku pocieszeniu polityków - sprawić wrażenie, że i tym razem chodzi o sprawy zasadnicze, najważniejsze dla naszego kraju. Tymczasem jest to tylko fasada osłaniająca fakt, że i po tych wyborach nie możemy się spodziewać żadnych zasadniczych zmian.

Z jednej strony mamy do czynienia z polityczną obojętnością i bezradnością wobec gwałtownego wzrostu nierówności społecznych i poszerzaniu się sfery ubóstwa w wyniku m.in. wysokiego bezrobocia, a z drugiej nawoływaniem do większej represyjności państwa, do nadania większych uprawnień policji i rangi armii. Wszystko to dowodzi, że rosnące podziały społeczne można utrzymać jedynie siłą, represjami i eskalacją przemocy, w której bierzemy udział jako okupanci Iraku.

Dryfujemy ku autorytarnemu systemowi, a zasadnicza zmiana musiałaby oznaczać zwrot w wielu kwestiach o 180 stopni. Ale zwrotu tego nie są w stanie dokonać obecne elity. Może to się stać jedynie pod wpływem ruchu społecznego, który zażąda głęboko demokratycznych przemian; ruchu który uczyni głos najbiedniejszych i najbardziej poszkodowanych grup społecznych słyszalnym; ruchu który dom po domu, zakład po zakładzie, dzielnica po dzielnicy, gmina po gminie, "od dołu ku górze", przejmie demokratyczną kontrolę nad najważniejszymi aspektami życia społecznego.

Zbliżające się wybory zatem to fasada, gra pozorów, co najwyżej walka pomiędzy układami polityczno-biznesowymi. Jaka będzie różnica pomiędzy Kwaśniewskim i Cimoszewiczem, Krzaklewskim i Kaczyńskim? Żadna. Te same postacie pojawiające się na scenie politycznej od 15 lat. Politycy ci najwięcej energii poświęcają na budowę swojego wizerunku, identyfikacji, dzięki której wyborca byłby w stanie odróżnić jednego od drugiego. W istocie rzeczy jednak różnice są nieistotne, zależne tylko od korporacji na usługach której działają - a jeśli nie widać różnicy, to po co wybierać.

Jeśli nie widać różnicy, to po co wybierać - bojkot wyborów 2005!!!

Prześlij ulotkę innym i weź w ten prosty sposób w akcji na rzecz bojkotu
wyborów!!!

Czytaj więcej na stronach: http://www.bojkot-wyborow.org/artykuly.php

Tekst jest od Rudej z rozbratu.

czw., 22/09/2005 - 00:04

dziś brzmi to trochę

dziś brzmi to trochę (tylko trochę) inaczej

Anonim (anonimowo) – niedz., 07/05/2006 – 15:52

Bojkot Wyborów!

Bojkot Wyborów!

Anonim (anonimowo) – pt, 01/05/2009 – 22:05